czwartek, 31 lipca 2014

30-day book challenge - czyli trochę o książkach [1-6]

Hej kochani!
Nie potrafię nauczyć się systematyczności w blogowaniu.
Dawno nie pisałam o jakimś tagu - myślę, że ten o książkach będzie ciekawy.
Chciałabym żebyście się również wyrazili w komentarzach jakie książki umieszczacie do danej kategorii.

W najbliższym czasie(prawdopodobnie w niedzielę) pojawi się notka na temat mojego poniedziałkowego wyjazdu! Bądźcie czujni!

Nie umiem się przyzwyczaić do codziennego pisania notek.
Będę opisywać wam 6 kategorii w jednym poście.



No to zaczynamy!


Day 01 - Best book you read last year
Najlepsza książka jaką przeczytałeś w zeszłym roku



Intruz - Stephenie Meyer
To jedna z tych książek które najbardziej zapadły mi w pamięć jeśli myślę o 2013 roku.
Przeczytałam ją dosłownie w 3-4 dni w okresie ferii zimowych.
Nie byłam do końca przekonana do fenomenu tej książki - przekonał mnie trailer zobaczony na sali kinowej zapowiadający ekranizację książki.
Chcąc jak najszybciej dowiedzieć się co rozgrywa się w powieści wypożyczyłam ją w bibliotece.
Byłam delikatnie uprzedzona do autorki Intruza, ponieważ stworzyła ona serię zmierzch, którą przeczytałam trochę z przymusu zafascynowana przez koleżanki z klasy.
Książkę przeczytałam, zachwyciłam się nią - a ekranizacja? Wielka klapa!
Moim zdaniem w wersji kinowej zabrakło kilku istotnych scen i reżyser stworzył marne romansidło.

Powiedz mu. 

Wybacz, ale nie jestem gotowa umrzeć w tej sekundzie.

Day 02 - A book that you've read more than 3 times
Książka, którą przeczytałaś więcej niż 3 razy


Niestety nie mam w zwyczaju czytać książek wielokrotnie. Zawsze jakaś seria mniej lub bardziej mnie wciągnie i nie powracam do ulubionych powieści(może czas to zmienić?).
Jednak do Pestki - Anny Kowalskiej powróciłam drugi raz ponieważ pisałam na jej podstawie prace maturalną.
Niestety w tym przypadku zachwyciłam się bardziej filmem niż samą książka. 
Zachęcam was do porównania obydwu wersji.


Nie wiem, po co jest miłość, jeśli nie po to, by się trzymać za ręce w ciemnościach pełnych przerażenia.

Day 03 - Your favorite series
Twoja ulubiona seria




Trylogia "DELIRIUM" od Lauren Oliver.
Seria zachwyciła mnie w taki sposób, że od razu po przeczytaniu pierwszej poleciałam do empiku kupić drugą część. Na trzecią musiałam niestety poczekać trochę dłużej.

Miłość. Gdy tylko wpuścisz do swojego serca to słowo, gdy tylko pozwolisz mu zapuścić korzenie, rozprzestrzeni się jak grzyb we wszystkich zakamarkach twojej duszy - a wraz z nim pytania, drżące, pączkujące lęki, które sprawią, że nigdy nie zaznasz spokoju.



Day 04 - Favorite book of your favorite series
Ulubiona książka z Twojej ulubionej serii




Uwielbiam książki stworzone w takich klimatach. Najbardziej wspominam pierwszą część.
Każda książka z tej serii pozostawia czytelnika z niedosytem.

Mówili, że bez miłości będę szczęśliwa. Mówili, że lekarstwo na miłość sprawi, że będę bezpieczna. I zawsze im wierzyłam. Do dziś. Teraz wszystko się zmieniło. Teraz wolę zachorować i kochać choćby przez ułamek sekundy, niż żyć setki lat w kłamstwie.


Day 05 - A book that makes you happy
Książka, która sprawia, że się uśmiechasz



Było dużo książek które mnie rozśmieszyły.
Jednak "Wampir z m-3" napisany przez Andrzeja Pilipiuka przebił wszystko.
Ciekawa fabuła, nietuzinkowe pomysły bohaterów.
Kto nie czytał? Czas to zmienić
Kobieta jest jak ruski bank. Wpłacasz pieniądze i nigdy nie widzisz ich z powrotem.


Day 06 - A book that makes you sad
Książka, która sprawia, że jesteś smutny


Dodałabym tutaj również : "Stowarzyszenie wędrujących dżinsów" albo "Kochający na marginesie".
W przypadku powieści Nicholasa Sparks'a "Pamiętnik" - było wiele scen w których miałam łzy w oczach.
Byłam zszokowana, że mimo swojej wielkości (jest dosyć krótka)potrafi  wbudzić we mnie tyle emocji.
Tu również pokuszono się o nagranie wersji kinowej. 
Obydwie są świetne :)


Była ucieleśnieniem moich marzeń. Dzięki niej stałem się tym, kim jestem, a trzymanie jej w ramionach wydawało się bardziej naturalne niż bicie serca.

Następny post związany z książkami będzie 7/08/2014.

Do następnego! :)


PS. Zachęcam do komentowania przez facebooka jeśli nie posiadacie konta na blogerze.
Wróciłam do tradycyjnego wyglądu bloga. Jak wam się podoba?


wtorek, 22 lipca 2014

Jak zrobić kolczyki metodą decoupage - krok po kroku - filmik


Hej ! Dziś zaprezentuję wam filmik jak zrobić kolczyki metodą decoupage. :) Zachęcam do oglądania!







 Tu możecie na spokojnie obejrzeć zdjęcia gotowych dzieł.






































Czy chcecie zobaczyć jeszcze jakiś mój filmik?

Do następnego! :)








niedziela, 13 lipca 2014

Kolczyki - cz1

Hej!
Jak zwykle witam was w niedzielę.

Dzisiaj zobaczycie kolczyki które zrobiłam,
udało mi się zakupić wielką paczkę kolczyków w atrakcyjnej cenie 9.99zł/30szt.
Zostały mi jeszcze jedne z poprzednich zakupów(wiewióreczki).

Nie chcę się zbytnio rozgadywać, przejdźmy do rzeczy.

















Wszystkie kolczyki.

























W najbliższym czasie będzie jeszcze kilka notek związanych z moimi dziełami.
Udało mi się osiągnąć 8 tys. liczbę wyświetleń!


Łączna liczba wyświetleń
8 264
Wszystkim odwiedzającym bardzo dziękuję oraz zachęcam do komentowania bloga! :)
W przyszłości pragnę zrobić generalny remont bloga - będzie on lepiej dostępny dla osób nie posiadających konta na Blogerze.

Wracając do kolczyków, które wam się najbardziej podobają?

Jak mijają wakacje?

Od dłuższego czasu w mojej głowie siedzi pomysł nagrania jednego filmiku specjalnie dla was, w którym pokażę od zera jak stworzyć kolczyki lub pudełko po lodach zamienić w doniczkę dla naszych roślinek.
Co sądzicie o moim pomyśle? Jesteście chętni na obejrzenie takiego typu filmików? A może uważacie, że na YOUTUBE jest za dużo takiego typu poradników?


Chętnie przeczytam wasze opinie w tej sprawie :)

Miłej niedzieli :)

.



niedziela, 6 lipca 2014

Porównanie kosmetyków


Hej wszystkim w tą upalną wakacyjną niedzielę! :)
Niestety się przeziębiłam, a najchętniej przesiedziałabym te upały w basenie.

Dzisiaj porównam produkty które są moimi ulubionymi z produktami które niekoniecznie sprawdziły się w moim przypadku.

Na sam początek nowości:





















szampon z siemienia lnianego.
Wspominałam o nim w ostatnim poście, ponieważ niedawno został przeze mnie zakupiony.

Jeśli chodzi o jego działanie to jest lekkim przyjemnym szamponem, ale najlepiej sprawuję się z jakąś maską(dzięki niej włosy się lepiej rozczesują).
Porównałabym go z szamponem fitomedu. Chociaż fitomed jest znacznie tańszy ale bardziej ziołowy.

Jeśli spotkałabym szampon z siemienia lnianego i ten z fitomedu - to wybrałabym fitomed ze względu na cenę.

Maski:

























Na górze:
oliwkowa maska do włosów od Ziaji
Na dole:
maska jajeczna od babuszki agafii

Jeśli chodzi o maskę od babuszki to bardziej pasowała mi maska drożdzowa - ale to chyba kwestia upodobań.
Cenowo maski rosyjskie są w granicach 15zł za 300 ml.

Jestem pozytywnie zaskoczona maską od Ziaji, jest dużo gęstrza niż od Babuszki.
Zapłaciłam za 200 ml - 6 zł.
Działanie ma podobne - więc wybieram Ziaję - chociaż babuszkę chętnie wypróbuje w mniejszych opakowaniach.





















Szampony do włosów od Planeta Organica.

Niestety szampony z pompką okazały się totalnym bublem na moich włosach. Obecny na zdjęciu "oczyszczający" nadaje się jedynie do mycia w ekstremalnych sytuacjach - w moim przypadku tylko i wyłącznie kiedy kręcę włosy bo wtedy zużywam dużo lakieru.
Oczyszczający szampon zrobił mi siano na włosach, musiałam codziennie nakładać maskę żeby włosy wróciły do dawnego wyglądu.

Z serii pompkowej kupiłam szampon turecki - nie odpowiadał mi jego zapach - ale nie uszkodził moich włosów.

Moim najulubieńszym szamponem jest obecnie szampon z olejkiem z macadamii.
Bosko pachnie, nie potrzebuję wsparcia w postaci maski i nie obciąża włosów.
Widoczny na zdjęciu jest już 2 opakowaniem tego produktu.
Cenowo szampony od Planeta Organica są na podobnym poziomie.























Podkład od maybelline affinimat, po prawej rimmel match perfection.

Chociaż ten z maybelline jest dużo tańszy wybieram rimmela.

Podkład affinimat kupiłam w promocji w rossmanie, mojego match  również kupuje w promocji(cena normalna delikatnie mnie odstrasza).
Podkład po lewej kupiłam ze względu na to, że skończył się mój ulubiony rimmel.
Lubię testować produkty - kupiłam, spróbowałam, nie dziękuje !
Niestety podkład ma chemiczny zapach i po zastosowaniu jego moja skóra źle reaguję(pojawiają się krosty).
Jak widać, kupiłam nowe opakowanie rimmela a maybelline czeka na czarną godzinę.




















Produkty do demakijażu.
Nowiutki de-makijaż od ziaji i płyn micelarny od Lirene.
Niestety z lirene się nie polubiliśmy - ledwo daje sobie radę z tuszem do rzęs.
Nie próbowałam go na większym makijażu - wydaję mi się, że nie poradziłby sobie z nim.
Taki przeciętny ładnie pachnący zmywacz do "delikatnego" makijażu.

Mleczko micelarne ma boski zapach daję sobie radę z tuszem.
Niestety nie miałam okazji sprawdzić jak zmywa podkład i lepszy makijaż ponieważ narazie jest zbyt gorąco na takie testy(jeśli się to zmieni to was o tym poinformuję).
Zostawia delikatnie tłustą powłokę, ale nie jest ona aż tak intensywna jak w porównaniu z dwufazowym od tego samego producenta.

Cenowo ziaja jest tańsza i ją kupię gdy skończy mi się kosmetyk do demakijażu.






















Korektory od Eveline - art scenic po lewej, zaś po prawej miss sporty So clear.

Wygrywa miss sporty, którego kupuję kiedy tylko mi się skończy i nie zamieniłabym go na żaden inny. Cena jest przystępna, krycie odpowiednie. Wysusza wypryski i jest łatwy w aplikacji.

Korektor 3 w 1 od eveline kupiłam przy okazji zakupu pudru z tej marki.
Niestety nadaję się jedynie dobrze jako rozświetlacz lub baza pod cienie.

Nie radzi sobie z kryciem wyprysków.

Ostatnio przeczytałam:






















W związku z tym piosenka zwiastująca film, którego premiera ma być 13 lutego 2015 roku.

 

W następnej notce nowości z decoupage albo test kosmetyków :)
Ostatnio jeśli chodzi o decu to dawno nie posiedziałam po pierwsze była sesja, a po drugie miałam gości w domu więc nie mogłam się oddać temu zajęciu.
Na allegro zamówiłam kolczyki do robienia, także szykuję się zasyp decoupażowych kolczyków.


Przyjemnej niedzieli! :*