Witam, po dłuższej przerwie.
Nareszcie udało mi się znaleźć czas i materiały by napisać notkę.
Na sam początek usprawiedliwie się jak zwykle: nowy semestr, nowy plan, a co za tym idzie zmienił się delikatnie mój dzień. Od poniedziałku do środy mam praktycznie codziennie do 17.30 z małymi wyjątkami(co drugi poniedziałek do 20.50). Oczywiście, żeby było śmieszniej mam też przerwy w ciągu dnia na których mogę pozwolić sobie pojechać do domu i zjeść obiad.
Jeśli chodzi o decoupage, to zaczęłam kilka projektów, a niektóre zostały przeze mnie ukończone.
Zakupy sprzed ostatniego tygodnia:
* Tusz Eveline Big Volume Lash czarny
* Odżywka Eveline Advance Volumiere 3w1
* Podklad Affinimat - nr 03 sand beige
* Lakier piaskowy od Lovely - nr 05
* Płyn do demakijażu Maybelline.
Miałam stworzyć tą notkę w środę, niestety mój internet nie domagał.
Można śmiało powiedzieć, że mamy przedwiośnie! :)
W ostatnim czasie sporo imprezowałam z powodu zdanej sesji. Teraz trochę kaszlę :(
W środę upiekłam babeczki:
Składniki:
* 2,5 szklanki mąki
* 3/4 szklanki cukru
* łyżka kakao
* pół kostki czekolady gorzkiej pokruszonej
* 2 jajka
* szklanka mleka
* szklanka oleju
* łyżeczka cukru z prawdziwą wanilią
* łyżeczka proszku do pieczenia
* pół łyżeczki chili
Wymieszać wszystko, a póżniej zapełnić 3/4 powierzchni foremki
i piec ok. 25 min w piekarniku nagrzanym do 180-200 stopni.
Przepis jest w całości mojego autorstwa.
W następną sobotę wybieram się do warszawy na szkolenie.
Dopiero rozpoczął się semestr, a w przyszłym tygodniu mam już 2 kolokwia!
Zostawiam was z piosenką, którą uwielbiam.
Żadna inna nie kojarzy mi się tak z filmem "Nigdy w Życiu", który uwielbiam.
Do następnego! ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz